czwartek, 6 października 2011

koniec chaosu

nareszcie się coś ruszyło; był zlot magów chaosu, przyjechał w sumie tylko m8 i skończyło się oczywiście pijaństwem, każdy z każdym się napier... roman został wyrzucony z chaty, ja wyprowadzam się pojutrze i ewakuuje się w... GÓRY; czyli wracam do pierwotnego planu; może coś ruszy się z blogiem, bo przez ten cały chaos i szampany(!) nie miałem w ogóle ochoty cokolwiek pisać
chaos jest be...
może w górach ogarnę go w końcu...